Roman Kukliński: "Drużyna jest jak rodzina"

Roman Kukliński: "Drużyna jest jak rodzina"

Trener Roman Kukliński prowadzi pierwszą drużynę MKP Tarchomin od marca 2013 roku. W piątym roku pracy z zespołem największy sukces, jakim było zwycięstwo w rozgrywkach ligowych o Puchar 6 drużyn. Zapraszamy do obszernej lektury wywiadu ze szkoleniowcem.

Za nami sezon, w którym MKP odniosło wielki triumf w lidze. Co najbardziej zadecydowało tym, że drużyna zaczęła nie tylko zwyciężać, lecz także grać bardzo efektownie?

Zeszły sezon był optymalny, gdyż na meczach była szeroka ławka rezerwowych, a do tego sprzyjała pogoda. Pierwszy skład i pozycje zawodników są prawie niezmienne. Korekt dokonuję w trakcie meczu gdy widzę, że ktoś nie ma swojego dnia i nic mu nie wychodzi. Biorę wtedy pod uwagę podania, celne uderzenia i kondycję. Nasza drużyna jest jak rodzina - większość zawodników zna się od dziecka. Zgrali się wystarczająco przez te kilka lat, aby móc to zaprezentować na boisku, np. w ostatni sparingu z LZS Święta Anna wygrany 7:6. Dobre ustawienie, krycie, asekuracja i szybkie kontry, które mogłyby być lepiej wykańczane - tego już nie trzeba ciągle przypominać, gdyż zawodnicy sami się kontrolują. Oczywiście do perfekcji trochę jeszcze brakuje (śmiech).

Kto w trakcie tego okresu był największym liderem, kto osiągnął największy progres i kto lub co rozczarowało?

Nie chcę nikogo specjalnie wyróżniać, bo napastnik nie strzela bramek, gdy nie dostanie dobrego podania. Jest to gra zespołowa i każdy ma udział w końcowym sukcesie, nawet bramkarze. Każdy mecz był inny i kto inny się wyróżniał chociażby ilością zdobytych bramek.
Trudno mówić o progresie zawodników, których znam od lat, natomiast młodzi pojawiają się na treningach jak meteory - przez chwilę ich widać, potem znikają. Najważniejsze, że wielu już rozumie, co to jest GRA PIŁKĄ, a nie kiwanie, holowanie i bezsensowne bieganie. Jeżeli drużyna wygrywa, to trudno mówić o rozczarowaniu.

W trakcie przerwy wakacyjnej z zespołem pożegnali się weterani Kszczotek i Zając. Dołączyło kilku nowych, młodszych zawodników. Jak trener oceni te zmiany, co o nich sądzi?

Młodych zawodników dopiero poznaję na treningach... jak przyjdą (śmiech). Oceniam ich predyspozycje do gry na konkretnej pozycji. Wiem, że wszyscy chcą być napastnikami, jednak gra na orlikach pokazuje, jak ważni są obrońcy z soczystym uderzeniem piłki z dystansu. Na meczach staram się tak rotować składem, aby wszyscy rezerwowi mogli zagrać. Wystarczy mi 5 minut obserwacji, aby stwierdzić, czy danemu zawodnikowi dam pograć w dłuższym wymiarze. Niektórzy dobrze się zapowiadają, ale brak im jeszcze, tzw. boiskowego spokoju.

Zmiana nastąpiła także w roli kapitana. Jakie cechy ma Kuba Wolski, które pozwolą być mu dobrym kapitanem? Czy zauważył już trener coś szczególnego, co świadczy o tym, że jest dobrym wyborem do tej roli?

Kapitana wybiera drużyna. Wiadomo, że musi dawać przykład swoim zachowaniem na boisku, ale też w przypadku niekorzystnego wyniku, musi mobilizować wszystkich do lepszej gry. Rozgrywa piłkę spokojnie, ma dobrą technikę i szybkość. Kuba doskonale sprawdza się na pozycji libero, ale i też jako napastnik, czy boczny obrońca.Jednym słowem - jest uniwersalny. Myślę, że sprawdzi się w roli kapitana drużyny.

Pierwszy mecz zakończył się niespodziewaną porażką. Czy zespół zżarła presją faworyta czy miały na to wpływ ubytki w składzie, a może inne czynniki?

Pierwszy mecz nie powinien się odbyć, ze względu na warunki pogodowe - wiatr, zimno i obfity deszcz. To była raczej piłka wodna i przez większość czasu kopanina. Lepsza drużyna nie może narzucić sobie stylu gry słabszego. Musi umieć uspokoić grę i rozgrywać mecz po swojemu - konsekwentnie dokładnymi podaniami i wychodzeniem na wolne pozycje. Do tego, wiele do życzenia pozostawiały strzały z dystansu, których było bardzo mało.

Co MKP potrzebuje, aby powtórzyć sukces z Pucharu 6 drużyn?

Słuchać uwag trenera i więcej grać piłką - szybko na jeden, dwa kontakty, jakby ta piłka parzyła (śmiech).

Jak w ogóle ocenia trener inicjatywę rozgrywek o Puchar 6 drużyn i tegorocznego Pucharu 8 druzyn, co je różni od innych rozgrywek, w których drużyna brała udział, co przykuło trenera największą uwagę?

Każda inicjatywa związana ze sportem jest zawsze dobrze oceniana. Jest na pewno wiele rozgrywek piłkarskich źle zorganizowanych, bo drużyny na mecz muszą jeździć przez całe miasto co tydzień, przez co tracą niepotrzebnie cenny czas i pieniądze. Te rozgrywki mają całkowicie inną formułę, która jest korzystna dla wszystkich uczestniczących drużyn, gdyż rozgrywki są na jednym boisku (mecz po meczu) z dobrym zapleczem socjalnym, wybrani sędziowie i o ustalonej z góry godzinie. O wynikach i układzie tabeli wszyscy natychmiast są doinformowani.

Poza oczywistym celem, jakim jest zdobycie Pucharu 8 drużyn, co jest trenera marzeniem, celem lub planem, jeśli chodzi o MKP w tym sezonie? Jakie wyzwanie trener stawia przed sobą i zespołem?

To jest trudne pytanie, gdyż każdemu trenerowi zależy na tym, aby drużyna wygrywała przekonywująco i po efektownej grze. Chciałbym, aby młodsi zawodnicy, bardziej przykładali się do treningów, podnosząc swoją technikę użytkową. Nie mam dużego wpływu na treningi kondycyjne, szybkościowe, bo raz w tygodniu nie da się tego wyćwiczyć. To musi każdy robić indywidualnie np. poranne bieganie 2-3 km lub chodzenie na pływalnię. Celem jest, aby wszyscy zawodnicy grali pewnymi schematami ćwiczonymi na treningu. Dotyczy to również egzekwowania rzutów wolnych i rożnych. Piłka nożna jest prostą grą i tak samo prosto, dokładnie trzeba grać do partnera na boisku. Spodziewam się, że drużyna powtórzy sukces z poprzedniego roku.
 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości